poniedziałek, 10 lutego 2014

Aktualne treningi.

Zaznaczę to na wstępie, wszystkiego dopiero się uczę. Czytam, szukam, oglądam, próbuję, poprawiam i tak w kółko. Jak pisałam w poprzednim poście, zaczynałam niezbyt wyrafinowanie - z Chodakowską, jednak jak w przypadku wielu dziewczyn, które na serio wkręciły się w ćwiczenia, z czasem te treningi zaczęły mnie nużyć, a przy tym przestały być wyzwaniem, a teksty samej Chodakowskiej znałam już na pamięć.

Od dłuższego czasu śledzę bloga Gosi fitblogerki i to u niej pierwszy raz zetknęłam się z treningami Zuzki Light. Na początku wydawały mi się kosmiczne i poza moim zasięgiem. Z podziwem patrzyłam na Gosię, która robiła męskie pompki i pistol squats. W końcu podjęłam wyzwanie! Z mojego planu treningowego wynika, że było to na początku listopada. I znów było to dzięki Gosi, która napisała tego posta z odnośnikiem do treningu Zuzki, typowo dla początkujących. Trening ten to ZBeginner workout #1.

Przyznam, że robiłam go tylko raz i nie było tak źle, jak się spodziewałam! Jest to trening typu AMRAP - As many rounds as possible, czyli wyznaczony jest dokładny czas treningu, a my w tym czasie staramy się wykonać jak najwięcej rund. Warto spróbować na początek, ale nie jest to mój ulubiony trening i nie sądzę, żebym do niego wróciła.

Później zrobiłam kolejne ZWOWy polecane przez Gosię początkującym - ZWOW 53, 52 i 51. To mi pokazało, co to znaczy trening! Od tamtego czasu kanał Zuzki stał się dla mnie drugim domem :) Oprócz treningów lubię oglądać jej porady odnośnie np. robienia pompek, czy zdrowego odżywiania. Ta kobieta jest dla mnie skarbnicą wiedzy.

ZWOWów jest sporo, nie sposób się nimi znudzić, a wręcz przeciwnie - ja nie mogę się doczekać kiedy znowu zrobię moje ulubione, żeby porównać czas, czy poprawiłam ilość rund/powtórzeń. Ponad pół roku temu Zuzka przeniosła się na płatną platformę, gdzie dodaje nowe filmiki, ja jednak nie zdecydowałam się na zakupienie subskrypcji, bo póki co to, co znajduję na jej kanale youtube mi wystarcza, zobaczymy co będzie później.

Do moich ulubionych ZWOWów należą ZWOW 26, ZWOW 54, i ZWOW 46. Staram się próbować cały czas nowych, na razie wykonałam 17 różnych treningów, więc sporo jeszcze przede mną.

Co oprócz tego? Niestety niewiele, jestem osobą, która jak się do czegoś przyczepi, to będzie męczyła to, aż do znudzenia. Chciałabym jednak to zmienić, dzięki wielu blogom fitness, jakie ostatnio powstają poznaję wiele nowych typów treningu domowego, nowych trenerów. Chciałabym wrócić na basen i na powrót dodać bieganie do moich treningów. Nie posiadam zbyt wielu sprzętów oprócz hantelek, a za zakup sprzętów typu sztanga jest chyba jeszcze za szybko.

Jakie efekty widzę odkąd zaczęłam trenować z Zuzką? Abstrahując od efektów wizualnych, najbardziej cieszy mnie to, że czuję jak zmienia się moje ciało, jak rośnie jego siła i wydolność. Kiedyś zrobienie dla mnie jednej męskiej pompki było problemem, dzisiaj wykonuję w ZWOWach całe serie! Wzmocniły mi się nogi oraz ręcę, ujędrniła pupa, a brzuch zaczyna pozbywać się warstwy tłuszczu i wypuszcza na światło dzienne mięśnie.

Na pewno w nabliższym czasie od treningów Zuzki nie odejdę, jednak jestem otwarta na nowe formy ruchu i z chęcią czytam wszystko, co piszą inne dziewczyny :)

Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Super, ja właśnie mam zamiar dołączyć do wyznawców Zuzki. Od kilku dni przeglądam sobie jej filmiki i wybieram te, które wprowadzę do swojego treningu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jej treningi są idealne, bo nie są długie, a przez ich dynamikę szybko się je wykonuje i czasami nawet nie ma czasu, żeby myśleć, że boli :)

      Usuń